LUKS Skrzyszów - strona nieoficjalna

Po bolesnej porażce w ostatnim spotkaniu w Koszycach Małych, dzisiaj zobaczyliśmy całkowicie inną drużynę - nie chodzi tutaj o zmiany personalne w wyjściowym składzie, a o serce i walkę jaką zostawili zawodnicy w dzisiejszym meczu...

Już w pierwszej minucie spotkania, to Zorza po błędzie obrony Skrzyszowa mogła wyjść na prowadzenie jednak Zaworski wygrał pojedynek sam na sam. W odpowiedzi nieczysty strzał M. Proszowskiego obok prawego słupka. W 12 minucie spotkania dośrodkowanie Więckowskiego z okolic połowy boiska, w polu karnym dobrze znalazł się ponownie M. Proszowski, jednak jego strzał głową o centymetry minął lewy słupek bramki

W 13 minucie spotkanie Zorza mogła zdobyć bramkę jednak tym razem "szczęście" zatrzymało się na poprzeczce bramki Zaworskiego. Trzy minuty później prostopadłe podanie otrzymał J. Proszowski, ale znowu zabrakło wykończenia.

W 22 minucie spotkania padła pierwsza bramka dla LUKS Skrzyszów, faulowany z lewej strony boiska był Więckowski, do piłki podszedł jednak M. Proszowski i precyzyjnym strzałem nad murem zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu! Cztery minuty później było już 2:0 - Lis wywalczył piłkę w narożniku boiska przerzucił piłkę do niepilnowanego Więckowskiego, który zwodem minął dobiegającego obrońcę i silnym strzałem w krótki róg, nie dał szans bramkarzowi Zaczarnia. Do przerwy obie ekipy nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji do zdobycia bramki...

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia Skrzyszowian. W 47 minucie M. Proszowski zdecydował się na uderzenie - piłka odbiła się od dwóch słupków i wyszła w pole - gdzie z piątego metra ten sam zawodnik tym razem już zmieścił piłkę pomiędzy nimi :)

W 54 minucie po dośrodkowaniu Więckowskiego z rzutu rożnego na 7 metrze znalazł się Więcek i skierował futbolówkę do bramki! Dziesięć minut później niecelny strzał nad bramką napastnika Zorzy.

W końcówce spotkania jedna z nielicznych w tej połowie wypraw pod bramkę Zaworskiego, jednak strzał bardzo niecelny...

LUKS po bardzo dobrym spotkaniu w końcu odniósł zwycięstwo. Co najważniejsze obyło się bez kartek i zbędnych komentarzy, a zaczęła się gra!